niedziela, 3 kwietnia 2011

Pierwszy krok

Mówi się, że pierwszy krok jest jednym z najbardziej oczekiwanych momentów. Możliwe, że najważniejszych. Wpierw raczkowanie. Przed nim pełzanie i czołganie. Przed nim jeszcze przyjście na świat, o którym już zapomnieliśmy w pogoni za szczęściem, które daje nam samo bycie, życie, trwanie, istnienie.


Przed nami droga. Ledwo co stanęliśmy prosto na nogach a już przychodzi nam obrać kierunek, w którym chcemy się poruszać. Lewo. Prawo. Przód. Tył. Nic szczególnie niebezpiecznego. Niewinna kinetyka obarczona metaforycznym sensem dopiero w drodze edukacji, kiedy to odkrywamy że lewa może być zarówno myśl jak i orientacja polityczna bądź seksualna. Strona staje się nawet synonimem wartości samej rzeczy,  a raczej jej braku. Rzecz staje się po prostu lewa.

Jak sami zauważamy, kierunek staje się bezwzględnym wyznacznikiem naszego życia. Jesteśmy prawi lub nie. Nasze poglądy bywają lewicowe lub nie. Stawiamy siebie w równym stopniu, co stawia nas społeczeństwo przed nieustającymi koniecznościami wyboru kierunku, w którym chcemy się poruszać.

 W momencie wyboru okazuje się, że czegoś nas jednak pozbawiono. W najlepszym wypadku skrócono w drodze rewolucji. rewolucji, która stała się ludzką ewolucją. Ewolucją systemową oraz społeczną. Tym czymś jest czas. Czas, który nam umyka. Czas, który zabieramy sobie w milczeniu lub towarzystwie okrzyków boleści.

Moment wyboru staje się momentem właśnie. Na szczęście jest jeszcze uchwytny. Dostrzegalny. Tym samym ważny. Traci wszelkie dostojeństwo i powagę oraz prestiż, które były jego atrybutem przez stulecia stając się epizodycznym zdarzeniem. Musimy jednak pamiętać, że to my sami o nim decydujemy. Nadajemy mu sens oraz znaczenie. Moment staje się tym samym dla nas ważniejszy od dni, które trwały przed nim. 

To jest ten moment. Do złudzenia przypominający stanie nad przepaścią dwóch kierunków. Dwa przeciwne zwroty akcji. Nadzieja skonfrontowana z lękiem przed znanym lub nie stanem rzeczy. Możliwość lub jej brak. Każda ze stron to połowa sukcesu. Każda ze stron to 50% szansy.

Tutaj spotykamy się aby podać sobie dłoń i wybrać jedną ze stron w poszukiwaniu nadziei. Szczęścia. Ideałów. To tu odwracamy się w lewo lub w prawo w drodze na drugą stronę. To tu jest życie. Życie jakim znamy i jakie chcemy poznać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz